Poradnik dla praktyków biznesu
Firma-Ludzie-Zyski
Kazimierz F. Nalepa
Blogi:

Wolnośc i … co dalej?

Klient: „Dziś przez dużą część dnia jeszcze przechodziłam proces rozpoznawania mojej sytuacji/mojego życia  po ostatnich doświadczeniach. Męczyłam się wiele godzin, znowu zaczęła mnie boleć głowa. Zrobiłam rundy ćwiczeń. Po tych długich godzinach pojawiło się we mnie pytanie: czy ja teraz nie mam po prostu obaw, jak ma wyglądać moje życie po zakończeniu funkcjonowania w strukturze dotychczasowych  zależności. Zadałam sobie świadomie to pytanie, które we mnie przerabiało się podświadomie wiele godzin. Struktura zależności była strukturą mojego życia. Oprócz uciążliwości, zbudowałam też na niej mój system wartości, z którego czerpałam dumę: opiekowanie się rodziną, działanie dla innych. Te podstawy systemu runęły, zbankrutowały. Kiedy zadałam więc sobie to pytanie, to po jakimś czasie pojawiło się także inne: czy zdaję sobie sprawę z tego, jakie możliwości otwierają się w moim życiu dzięki temu, że przestaję być zależna? Że przestaję funkcjonować w strukturze zależności? Dotarło do mnie, jaka fajna perspektywa się otwiera, natychmiast poczułam przypływ radosnej energii. Ale jeszcze nie wiem, jak to będzie, nawet nie czuję potrzeby, żeby wiedzieć.”

To o czym piszesz From poruszył w książce „Ucieczka od wolności”. Wolność jest to wspaniały stan, jednak ma swoje wymagania. A to co teraz robisz w swoim życiu to jest „zmiana ustroju”. Wymieniasz zasady, które istniały i organizowały niemal każdy aspekt starej wersji twojego życia. To bardzo duża praca i intelektualnie, kawałek po kawałku trudno było by tego dokonać. Dlatego lepsza jest praca energią Tożsamości i Wartości. One przenikając całe twoje życie i wszystkie jego uwarunkowania wymieniają to co stare i już zbędne na siebie same. Porządkują życie nadając mu takie jakości, jakie są tobie najbardziej potrzebne.

Oczywiści muszą pojawiać się momenty dezorientacji, kiedy stare już odchodzi a nowego jeszcze nie ma. To trochę tak jak przy narodzinach dziecka. Zanim się urodzi coś już o nim wiemy. Jednak dopiero jak wyjdzie na świat, zobaczymy jego twarz. A to jakie się pojawi przy narodzinach będzie się jeszcze cały czas zmieniać. I warto się tym procesem cieszyć mimo, że jest w nim dużo niewiadomego.

To, że przerabiasz ten proces samodzielnie ma sens ogromny. Dobrze też, że rodzina nie musi uczestniczyć we wszystkich jego aspektach. Będzie jednak uczestniczyła w jego owocach kiedy już te owoce dojrzeją.

0 comments:

Dodaj komentarz