Klient:

„Od jakiegoś czasu coraz częściej funkcjonuję w świecie biznesu bez niechęci do innych. Mój nowy prezes, z którym już miałam kiedyś problemy traktowany jest teraz przeze mnie uprzejmie i życzliwie. Bez dawniej trudnej dla mnie do ukrycia niechęci. On się też zachowuje wobec mnie poprawnie, choć nadal jest. Dzisiaj zaczęliśmy naszą relację po raz drugi od awantury. Jednak jakby mi to przestało przeszkadzać. Po tym, jak przećwiczyłam prawidłowe zachowania w takiej relacji zaczęło mi iść dużo lepiej. Musiałam mu się dziś postawić gdyż racja była po mojej stronie. I jakoś to przełknął, nie wchodząc w walkę.

Co widzę, gdy go obserwuję? On się czuje się niekomfortowo i nie wie, co z tego wyniknie. Nie wchodzi w zwarcie, co jest o tyle dla niego trudne, że jest typowym ograniczonym karierowiczem, a mnie kojarzy jako specjalistę z silnym zapleczem. Potrafi zadbać o swoje sprawy i od lat zajmuje za wysokie stanowiska, jak na swój poziom. W formie ma opinię człowieka, który działa tak formalistycznie, jak to tylko jest możliwe, aby innym utrudnić działanie. Wynosi się nad innych i jest sfrustrowany, gdyż jeszcze nie awansował do poziomu na który (jak myśli) zasługuje.

Jest dla mnie teraz bardzo dobrym obiektem do ćwiczeń, a przecież jeszcze pół roku temu nie mogłam go znieść i sobie zupełnie z nim nie radziłam.

Więc co się zmienia we mnie? Pojawia się nowa przestrzeń, w którym daję żyć po swojemu różnym dyrektorom i prezesom. I radzę sobie coraz lepiej z ich zachowaniami. Ta przestrzeń, rozszerza się w miarę jak uczę się siły, odporności i nowych zachowań w relacjach.”

Komentarz:

To bardzo dobrze, rośnie ci odporność i swoboda działania w niesprzyjających (wprost) środowiskach. Warto umieć działać wygodnie i skutecznie w każdym środowisku. Wymaga to jednak wysokiej autonomii, siły i bardzo dobrej techniki.

Teoria związana z wpisem: T008