Poradnik dla praktyków biznesu
Firma-Ludzie-Zyski
Kazimierz F. Nalepa
Blogi:

Dział: Bez kategorii

Przyrost dominacji

Klient:

„Drugi istotny element na obecnym poziomie mojego rozwoju to radykalny przyrost dominacji. Powinna przyrosnąć 5 razy. I to jest naprawdę ogromny skok. Tak radykalny przyrost prostej siły sprawczej przekracza mój obecny poziom zrozumienia tego stylu. Nie mówiąc już o komponentach mentalnych, emocjonalnych i sposobach działania. No cóż, mam ciekawe pole do odkryć. Dochodzą do tego jeszcze etyczne względy, gdyż taka siła wymaga bardzo jasnego rozumienia co się robi, po co i jak należy dobierać środki. No cóż mam przed sobą niezłe wyzwanie.”

Kazimierz F. Nalepa – komentarz:

Rzeczywiście, cele które sobie wyznaczyłeś wymagają radykalnego przyrostu twojego stylu Dominacji. Ale też cele. które sobie postawiłeś, zwłaszcza te finansowe, są z górnej półki. Tak, to znaczy, że kiedy wzrośnie ona 5 razy, to bardzo wzrośnie twoja skuteczność w działaniu. A pewne rezultaty, które były w ogóle niemożliwe staną się dostępne.

Taki przyrost mocy wymaga:

  • bardzo wysokiej etyki działania – w świecie dużych możliwości ludzie się łatwo gubią
  • doskonałej techniki – którą powinieneś szybko opanować
  • pewnego czasu na trening – to się nie dzieje od razu.

Wewnętrzna swoboda działania

Wpis w ramach Indywidualnych Programów Sukcesu

Klient:

„Doświadczyłam dzisiaj swobody. Takiej jakiej szukałam. Poczułam, że Lekkość, Swoboda i ogromne Możliwości są mi wreszcie dostępne. Na razie jako stan wewnętrzny, a raczej jego przebłyski. Jednak jest to przełom. To czego doświadczyłam ma właśnie taką jakość nad jaką pracowałam od dłuższego czasu. A co najlepsze wiem jak się do takiego stanu dochodzi, jak się go wzmacnia i rozbudowuje. Bardzo wiele wątków, nad którymi pracowałam w ostatnim okresie się scaliło i pojawiły się pierwsze klarowne odpowiedzi a także atrakcyjne rozwiązania. Mam doskonały nastrój i pojawiła się ekstra energia do działania. Super!!!”

Kazimierz F. Nalepa

Gratulacje. Wytropiłaś te wartości już dawno i regularnie o nich myślałaś. Dzięki temu byłaś coraz bliżej nich i coraz częściej uruchamiałaś je w swoim biznesie i życiu. Z początku praktycznie nie było widocznych rezultatów tych działań . Jednak z czasem „ilość przeszła w jakość” i pojawiają się pierwsze wyraźne zmiany w sposobie odczuwania i myślenia. Ćwicz dalej to przejdą one w efekty zewnętrzne.

Obniżony poziom samodzielności

Wpis klienta w ramach Indywidualnych Programów Osiągnięć

Klient:

„Analizując moje trudności doszedłem do wniosku, że nie jestem w pełni samodzielny w moich postawach i działaniach. To mnie trochę niemiło uderzyło. W zasadzie jestem. Jednak kiedy się sobie uważniej przyjrzałem w tym aspekcie mojego biznesu i życia prywatnego, to odkryłem że nie dysponuję pełną i wygodną samodzielnością. Po prostu tak odczuwam i działam, że uzależniam swój sukces od innych. I z reguły źle na tym wychodzę. Teraz jak to wyraźnie widzę to jest to duży błąd. Do tej pory nie byłem świadomy, że właśnie tak robię.

To odkrycie było niemiłe. Ale z drugiej strony jest silnie uwalniające, gdyż wiem teraz wyraźnie co mam do zrobienia w najbliższym czasie. Idę na pełną samodzielność. Zrobię przegląd moich strategii działania pod tym kontem i skoryguję te, które mnie szkodliwie uzależniają od innych. O kurde ale odkrycie! Czuje że na bardzo duże znaczenie zarówno w moim biznesie jak i wżyciu prywatnym.”

Kazimierz F. Nalepa:

Rzeczywiście „podwieszasz” się na innych w około 20%. Mówię o takim niepotrzebnym podwieszaniu się. W takich przypadkach oczekujesz, że oni dostarczą do twojego biznesu lub życia to, co powinieneś ty sam dostarczyć. Wtedy ich niepotrzebnie obciążasz a oni następnie cię zawodzą. Teraz, kiedy już odkryłeś przyczyny zjawisk, o których wielokrotnie rozmawialiśmy możesz je skorygować.

Twój poziom wygodnej samodzielności:

  • Biznes a70 s95 m100 o 1100
  • Życie a80 s90 m100 o100

Przy okazji komentarz do sposobu naszej pracy nad twoimi sukcesami.Jest dużo lepiej kiedy takie uwarunkowania odkrywasz samodzielnie. Kiedy je samodzielnie odkrywasz, to wtedy jesteś już gotowy by się zabrać za ich korektę. Jeśli bym je odkrył za ciebie to było by to szkodliwe przyspieszenie twojego rozwoju. Za ciebie mogę robić tylko te rzeczy, których ty sam nie dasz rady zrobić a czas nagli. Wtedy nauczysz się z nimi pracować później.

 

Rodzina a sukces w biznesie

Wpis klienta w ramach Indywidualnych Programów Osiągnięć:

„Podczas niedzielnego obiadu w domu rodzinnym zeszło nam na wspomnienia o Dziadkach. W pewnym momencie uderzyło mnie, że obaj stracili swoje majątki. Wtedy zadałam sobie pytanie: A do jakiego stopnia odziedziczyłam ich strategie działania? Hipoteza wydała mi się silnie prawdopodobna, gdyż od dłuższego czasu obserwuję górki i przychodzące po nich dołki w moim powodzeniu biznesowym. Emocjonalnie też czułam, że jest coś na rzeczy. Tak naprawdę, to po raz pierwszy przypadki karier obu moich dziadków tak silnie przebiły się do mojej świadomości. Miały wspólną logikę, która koresponduje ze zjawiskami w moim biznesie. Do tej pory nigdy nie brałam ich jednak pod uwagę. Co o tym sądzisz? „

Komentarz:

Zrobiłaś bardzo trafną obserwację. W twoich biznesowych strategiach są obciążenia pochodzące od obu Dziadków. To, że wpadłaś na te obciążenia świadczy o tym, że jesteś już gotowa żeby się z nimi (z szacunkiem i zrozumieniem) pożegnać. Umiesz już usuwać obciążające Cię uwarunkowania. Robiliśmy to wielokrotnie. Te, o których piszesz dasz radę usunąć samodzielnie. Pamiętaj tylko o tym by zrobić to w sposób, który jest w pełni prawidłowy. Jeszcze raz gratulacje za odkrycie!!!

 

 

„Jestem taka fajna” – szkodliwa gra w relacji

Jechałem w pociągu na dosyć długiej trasie w tzw. bezprzedziałowym wagonie gdzie dobrze słychać co ludzie mówią. Wagon był zapełniony w 20%, tak więc było cicho i dobrze było słychać rozmowy pasażerów. Dwa rzędy dalej siedziała para młodych osób i swobodnie rozmawiała. To znaczy mówiła głównie ona. Miała miły, pełen energii i witalności głos. Opowiadała prze telefon komuś co robili podczas pobytu w Łodzi. Po zakończeniu rozmowy telefonicznej rozmawiała ze swoim chłopakiem.

Miała charakterystyczny sposób mówienia. Był w nim bardzo wysoki poziom zadowolenia z siebie i trochę dziecinny sposób wyrażania się. W stylu: „jestem taka śliczna i bardzo fajna”. Spojrzałem na nią i faktycznie była bardzo ładna, młoda. Jednak coś w jej sposobie mówienia silnie mnie irytowało. Wyczuwałem to jakiś silny dysonans. Z reguły oznacza to, że pod powierzchowną maską jest coś innego, co nie pasuje do zewnętrznych zachowań i jest ukrywane. Ponieważ szukam wielu przykładów do obszaru Zarządzanie Relacjami, to uważnie wsłuchałem się w rozmowę dwojga młodych ludzi. To o czym mówili mnie nie interesowało. Chciałem rozszyfrować charakter ich relacji. Po tym, jak przyjechałem do hotelu usiadłem do systematycznej analizy i faktycznie! Pod spodem „rozkosznego” stylu bycia był wzór, który pozwolił mi zrozumieć co, tak naprawdę robiła dziewczyna.

 

Pokażę to na wykresie poniżej. Jadąca w pociągu dziewczyna była Graczem. A to gracze robią, to ukrywają własne intencje i najbardziej ważne działania. Pokazują otoczeniu ten obraz siebie, który chcą im pokazać. Ukrywają zaś to co jest najważniejsze. Teorię do naszych rozważań znajdziecie w odcinku 008 i 009 w cyklu wykładów opisujących teorię relacji. Tutaj będę korzystał z tego, co tam napisałem.

ZR_Sp003-1_Kazimierz_F_Nalepa_www.TMTgroup.pl

 

Omawiana tu dziewczyna w relacji chłopakiem na zerowe Partnerstwo. A to oznacza, że nie traktuje go jako równego sobie osobnika, z którym rozmawia się wprost i bierze na serio jego zamiary i poglądy. Ma także niewielki poziom dominacji. A to z kolei oznacza, że nie decyduje wprost o tym co się w ich związku dzieje. Głównie Gra. To znaczy, że możliwie w niejawny sposób wpływa na nastroje, myśli i działania chłopaka. Ma bardzo małą uległość i dlatego nie ustąpi jeśli chodzi o to, na czym jej naprawdę zależy. Będzie jednak do tego dążyła w taki sposób, aby jak najmniej naciskać wprost na swojego faceta i w taki sposób aby on możliwie chętnie realizował jej pomysły. Dziewczyna ma także bardzo niski poziom Ignorancji. Znaczy to, że doskonale rozumie kim jest i jak jest uwarunkowany jej chłopak. Bacznie go obserwuje, słuch i analizuje jego sposoby myślenia i działania. Ten rodzaj rozpoznania jest dla niej ważny i ciekawy. Ta wiedza przydaje jej się do subtelnego kierowania swoim facetem i to w ten sposób, aby ten nie zauważał i nie domyślał się zbyt dużo z tego, co się pomiędzy nimi dzieje. Dzięki temu ich związek jest dla niej dużo ciekawszy choć, kiedy go już zupełnie rozgryzie, to może się także zacząć nim nudzić. Będzie się czuła, w relacji z nim, jak na nudnej sztuce z przystojnymi aktorami.

W obserwowanej przeze mnie rozmowie w pociągu poprzez jej zachowania przebijała właśnie taka postawa. Jej gra była dobra. Jednak nie była mistrzowska. Może być tak z kilku powodów:

  • dziewczyna jeszcze nie osiągnęła pełni swoich możliwości we wpływaniu na innych. Potrzebuje więcej praktyki i to z różnymi osobami. Dzięki temu będzie się mogła doszkolić  i zajść na wyżyny stosowanego stylu bycia w relacji,
  • gra ze słabym graczem (jej facet) i nie przykłada się za bardzo gdyż nie musi w tym przypadku,
  • jest to już koniec jej możliwości i nie może być już lepsza.

Tego, który wariant sytuacji jest najbardziej prawdopodobny nie wiem gdyż przykład ten omawiam dla celów edukacyjnych czytelników i widzów a dla wsparcia tego faceta. Wtedy przyłożył bym się bardziej i dotarł także i do tych informacji gdyż jest to możliwe przy odpowiednio wysokich umiejętnościach i włożonej w to pracy.

A teraz odpowiedzmy sobie dlaczego ona może tak łatwo kierować swoim facetem. Będziemy to wiedzieć, kiedy przyjrzymy się jego stylowi bycia w relacji.

ZR_Sp003-2_Kazimierz_F_Nalepa_www.TMTgroup.pl

Otóż ma on dwa dominujące style w tej relacji, Partnerstwo i Uległość. Także Ignorancja jest u niego bardzo wysoka, a to znaczy, że nie rozpoznaje on co naprawę się dzieje w ich relacji. To zestawienie wystawia go na łatwy łup dziewczyny. Poprzez Partnerstwo zachowuje się on w sposób szczery, otwarty i przewidywalny. Mówi prawdę, podczas gdy ona mówi to co jej się najbardziej opłaca mówić. Jest także bardzo uległy i dlatego będzie rezygnował z tego, co jest dla niego ważne po to by ją zadowolić podczas gdy ona nie zrezygnuje ze swoich celów nigdy, choć nie będzie dążyła wprost do celu (Partnerstwo lub Dominacja) a wybierze bardziej subtelną Grę. Ma on co prawda 40%natężenie Dominacji i w tym stylu jest od niej dwa razy silniejszy, jednak ona nie będzie podejmowała konfrontacji wprost i będzie go po prostu ogrywała np. w stylu „to znaczy, ze już mnie nie kochasz …”.

Obie omawiane osoby były młode zadowolony z życia i ładne (choć on był bardziej przygaszony a ona promieniała i świetnie się bawiła). Kłopot polega na tym, że:

  • ona nie może go szanować, gdyż nim swobodnie pogrywa a on nawet o tym nie wie. Może go kochać, ale nie może go szanować a to powoduje, że związek będzie się stopniowo psuł,
  • on w tym związki jest ogrywany i z czasem to do niego dotrze a to będzie bardzo przykre.

 

Jednak takich relacji jest dużo. To, co opisałem nie jest wcale odosobnionym przypadkiem. Nie we wszystkich przypadkach to kobieta jest graczem, a facet jest ogrywany. Bywa, choć trochę rzadziej, że jest odwrotnie.

Dla lepszego zobrazowania zależności w tej relacji zamieszczam jeszcze tabelę zbiorczą, która

ZR_Sp003_Kazimierz_F_Nalepa_www.TMTgroup.pl

pokazuje zasadnicze różnice w stylach bycia w tej relacji. Pojawia się także ciekawe pytania: Dlaczego tak różne osoby są ze sobą w związku? Powodów może być kilka:

  • podobają się sobie fizycznie
  • ta relacja jest dla nich wartościowa, choć dla niej może zacząć być stopniowo nudna a dla niego zbyt trudna
  • są w niej po to by nauczyć się czegoś ważnego dla siebie od drugiej osoby
  • po prostu się w sobie zakochali i ten „czar” jeszcze się nie wypalił
  • pociągają ich różnice w stylu choć mogą być one trudne do odbioru

 

Niezależnie od tego dlaczego ludzie są ze sobą, warto rozumieć jak układają się ich relacje. Warto także zrozumieć DLACZEGO są ze sobą. Jednak to już nie jest temat tego artykułu.

ZR_Reklama_Kazimierz_F_Nalepa_www.TMTgroup.pl

Wyrzućmy wersalkę – zachowania dominacyjne #2

Wyrzućmy wersalkę – zachowania dominacyjne #2

Rozwiązanie zagadki z artykułu ZR_Sp002:

Jak myślicie, co wtedy robi osoba A, (która chce rządzić w tej relacji)?

Osoba A na teoretycznie cztery kierunki wyjścia. W ramach każdego z nich bardzo wiele różnorodnych zachowań.  Tak jest jednak tylko w teorii. W rzeczywistości bardzo mało osób ma pełen pakiet zachowań do swojej dyspozycji, z którego mogą wybierać kierując się swoją mądrością (a było by tak najlepiej). Gdyby tak było, to ludzie wybierali by najlepsze z możliwych zachowań i dzięki temu osiągali maksymalne korzyści.

Ponieważ każdy z nas jest uwarunkowany, to uwarunkowania te silnie ograniczają:

  • swobodę
  • mądrość

wyborów jakich dokonujemy w swoich relacjach zawodowych i prywatnych.

Pozostańmy jeszcze chwilkę przy wszystkich możliwościach, które ma teoretycznie osoba A. Może ona:

  • Partnerstwo – porzucić potrzebę zdominowania osoby B i wtedy osoba ta nie będzie się broniła przed jej dominacją. W takiej sytuacji osoba B może po prostu wyrzucić wersalkę gdyż nie obniża wtedy swojej pozycji wykonując polecenia A gdyż w relacjach partnerskich władza nie ma znaczenia. W partnerstwie liczy się RACJA a kieruje ten, który robi to lepiej, lub ten który ma czas by to zrobić.
  • Dominacja – pozostać przy swoim pierwotnym stylu. Nie może jednak wtedy ulec osobie B i posprzątać najpierw swoich rzeczy, gdyż oznaczało by to, że kieruje osoba B a na to osoba A nie może pozwolić.  Sprawa wersalki staje się teraz drugorzędna i liczy się władza.
  • Gra – przejść na styl gry i jakoś tak „wymanewrować” osobę B, by wyrzuciła jednak wersalkę. W trybie gry osoba A musi sprytnie zamaskować swoje intencje (i tak wyrzucisz wersalkę) i tak postępować by B ją wreszcie wyrzucił. Najlepiej by było by zrobił to chętnie.
  • Uległość – odpuścić i zrezygnować z tego że to B ma wyrzucić wersalkę.

[auth]

Do czterech głównych sposobów działania w relacjach dochodzi jeszcze piąty czyli IGNORANCJA. Pytanie zasadnicze brzmi:

Na ile  osoby A i B:

  • rozumieją co się rzeczywiście dzieje w ich relacji
  • jakie są konsekwencje ich bieżących działań dla nich samych
  • jakie są konsekwencje ich działań dla jakości ich związku w przyszłości.

W większości przypadków ludzie nie zadają sobie takich pytań i po prostu działają tak, jak ich kierują własne uwarunkowania (nawyki).  Dlatego mamy tak dużą ilość trudnych, nieskutecznych i szkodliwych zachowań.

A teraz wracamy już na ziemię i przypominamy sobie, że A z tej relacji usiłuje zachować dominującą pozycję. Będzie to oznaczało, że nie może się zgodzić na to, by przed wyrzuceniem kanapy przez B (który się na to chętnie zgodził uznając to za bardzo dobry pomysł) wyjąć z niej swoje rzeczy. Dlaczego nie może? A to dlatego, że jest to walka o władzę a nie wyrzucanie kanapy. W tym drugim przypadku było by to o wiele prostsze.

Skoro już wiemy, że w tym przypadku chodzi o władzę, to przyjrzyjmy się uważnie temu co się do tej pory działo.

  1. Osoba A powiedziała:

A – Wyrzućmy wersalkę, jest już stara.

  1. Osoba B to OCENIŁA

B – To jest bardzo dobry pomysł.

A to oznacza, że postawiła się wyżej od osoby A. W relacji Partnerskiej było by to dobrze odebrane, jednak w relacji Dominacji jest to rozpoczęcie walki o to, kto jest ważniejszy a wersalka jest po prostu polem bitwy.

  1. Następnie osoba B po rozpoznaniu tego, że pomimo ocenienia A i tak ma gorszą pozycję kiedy wyniesie wersalkę, powiedziała

B – powiedz mi kiedy już wyrzucisz swoje rzeczy z wersalki, to wtedy ją wyniosę i zdemontuję.

  1. Teraz A ma gorszą pozycję i musi ją poprawić. Zatem mówi:

A – wyjmij te rzeczy a ja je później uprzątnę

Jeśli nie może dostać pełnego wykonania swojego pomysłu to chce uzyskać chociaż pierwszeństwo: „Najpierw zrób to, co ja chcę”. Używa też zwrotu „te rzeczy” a nie „moje rzeczy”. Jest to zręcznie gdyż mówi to „swoimi słowami” a nie powtarza sformułowań B gdyż było by to podporządkowanie się. Język Dominacji można prześledzić przyglądając się uważnie sposobem wydawania poceń i reagowaniem na nie w wojsku.

1.Osoba B już rozumie o co chodzi w tej rozgrywce i nie daje się złapać na ten manewr mówiąc

B – posprzątaj swoje rzeczy, dasz radę (i odchodzi)

2.Osoba A nie ma wyboru. Jeśli to zrobi, to ulegnie.

A – wyjmij moje rzeczy z wersalki

mówi do swojego dziecka. Dziecko ignoruje polecenie i wersalka stoi nadal na swoim miejscu.

Jednak sprawa się nie skończyła. Na razie doszło do tego co w boksie nazywa się „klinczem”. Obie strony nie mają dobrego ruchu i wzajemnie się blokują. Gdyby usunięcie wersalki było bardzo ważne to pewnie ktoś by się pierwszy złamał. Jednak wersalka może sobie jeszcze postać i dlatego rozgrywka o władzę może się tu dalej rozwijać. Najbardziej prawdopodobny jest scenariusz, że B będzie czekał aż A coś w tej sprawie zrobi.

No cóż, jeśli popatrzymy chłodno na opisaną tu sytuację, to wydaje się że jest to po prostu wariactwo. Jednak tak się właśnie dzieje w relacjach, kiedy obie strony chcą dominować i mają podobną porcję siły. Dopóki jedna strona nie zdominuje wyraźnie drugiej, dopóty będą trwały takie jałowe przepychanki. Tak się dzieje w rodzinach, firmach a nawet w sejmie czy też w relacjach międzynarodowych. Taka jest po prostu logika relacji Dominacja – Dominacja.

Oprócz takich relacji mamy oczywiście wiele innych. Będziemy je omawiać w kolejnych przypadkach. Mam nadzieję, że dzięki temu dużo więcej osób lepiej zrozumie, co się naprawdę dzieje w relacjach co doprowadzi do ograniczenia szkód i poprawi jakość tego w jaki sposób z sobą współpracujemy w różnych obszarach naszego życia.

[/auth]

 

 

 

Wyrzućmy wersalkę – zachowania dominacyjne

Wyrzućmy wersalkę – zachowania dominacyjne

Podsłuchałem następujący dialog:

A – Wyrzućmy wersalkę, jest już stara.

B – To jest bardzo dobry pomysł.

[Tutaj u B nastąpił namysł. Czym jest propozycja A na tle ich dotychczasowych relacji. Jest kolejną próbą przejęcia władzy w związku i sprawowania jej w stylu: ja (A) wydaję polecenia a ty (B) je wykonujesz.

Ponieważ każda relacje rozgrywa się w oparciu o pięć charakteryzujących ją wymiarów:

  1. Partnerstwo (ile partnerstwa wykazuje A a ile B i kiedy)
  2. Dominacja (ile dominacji wykazuje A a ile B i kiedy)
  3. Gra (ile gry wykazuje A a ile B i kiedy)
  4. Uległość (ile uległości wykazuje A a ile B i kiedy)
  5. Rozumienie sytuacji (ile rozumienia – ignorancji wykazuje A a ile B i kiedy)

kluczową umiejętnością jest szybkie rozszyfrowanie jakie style relacyjne są aktualnie używane. Czasami jest to oczywiste a czasami dosyć sprytnie ukryte).

Osoba B rozpoznała działanie osoby A jako lekko zamaskowane działanie w stylu: ja kieruję a ty pracujesz. Ponieważ A wysunęła bardzo sensowną propozycję, to łatwo było ochoczo ją wykonać i wtedy:

  • B zrobił by sensowne działania
  • przy tej okazji B pozwolił by pokierować sobą osobie A, a tych zachowań jest w tej relacji zdecydowanie za dużo i psują ona relację.

Tak więc B ma dylemat. Jak zrobić sensowną rzecz nie rozregulowując jednocześnie relacji? Zrobiło to tak:]

B – powiedz mi kiedy już wyrzucisz swoje rzeczy z wersalki, to wtedy ją wyniosę i zdemontuję.

[B – wykonuje ruch, w którym odwraca sytuację. To on daje polecenie a A musi go wykonać. Co prawda czynności wyjęcia swoich rzeczy z wersalki są znacznie mniej obciążające i też mają sens (ponieważ są to rzeczy A) jednak na plamie uwarunkowań relacji odwracają kolejność. Sprawa zostanie załatwiona, kiedy to A wykona polecenie B (także sensowne i bardzo proste).]

A teraz zagadka:

Jak myślicie, co wtedy robi osoba A, (która chce rządzić w tej relacji)?

Teoria do tego przypadku jest zawarta w wykładzie T008 i T009.

 

Szybka korekta nastawień i formy

Klient:

Wieczorem poczułem się sfrustrowany ważną sprawą, która do mnie niespodziewanie przyszła. Poczułem się także zaniepokojony  moim przyszłotygodniowym egzaminem na ważne dla mnie uprawnienia eksperckie. Następnie przejąłem się jeszcze bardzo trudną sytuacją mojego przyjaciela. I to mnie przycisnęło do ziemi.

Kiedy tak zmarkotniałem, to uświadomiłem sobie: o Boże, co ja właściwie robię sam ze sobą! Natychmiast wróciłem do świadomości siebie, jako osoby ćwiczącej i panującej nad swoim życiem we wszystkich jego aspektach. Wyszedłem z tego stanu po prostu, lekko i gładko, ale potrzebny był ten wyuczony już impuls, mechanizm szybkiej zmiany wewnętrznych nastawień. Super! Kiedy spojrzałem do Twojego komentarza (dzięki!), to uświadomiłem sobie, że Wiedza- Władza – Wpływ to są wartości mojego życia dla mojego życia, a nie do osiągania tylko w świecie zewnętrznym. Dziś uruchomiłem je, aby nie wpaść w pułapkę słabej formy, która generuje słabości i problemy. Nie zdawałam sobie dotąd sprawy z tego kierunku moich wartości.

Komentarz:

Gratulacje. To była szybka reakcja korygująca niekorzystne nastawienia wewnętrzne. Bez wcześniejszego treningu było by to niemożliwe albo bardzo opóźnione i trudne.

Jak trening zmienia naszą formę i możliwości

Klient:

„Po przygniatającym i depresyjnym wczorajszym dniu – nowe otwarcie. Dziś jakby nic się wczoraj nie stało – lęki i strachy wycofały się gdzieś lub ukryły. Perspektywa konkretnych działań, chęci działania i łagodniej akceptacji zupełnie rozwiała wczorajsze czeluści.
Mogłam cieszyć się dzisiejszym wiosennym dniem, działaniem i pozytywnymi przemyśleniami. Przedziwne. Muszę się nad tym zastanowić, żeby wyciągnąć z tego ważne dla siebie wnioski.

Miałam przyjemność odbyć z Kazikiem 1-wszą sesję z pracy nad energią.
PODSUMOWANIE:
Bardzo ciekawa technika polegająca na treningu z pozytywnych emocji i wrażeń. Polegała na przypominaniu sobie przez 5 min 40 pozytywnych stanów emocjonalnych. Uzyskałam ten wynik w ok. 4 min. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie skakanie po przyjemnych, radosnych, entuzjastycznych stanach od dzieciństwa, dorosłości i znów do wieku młodzieńczego i z powrotem. Dobre wspomnienia pojawiały się jak flashe, a ponieważ celem było wygenerowanie jak największej ich liczby w ciągu 5 min. szybko przeskakiwałam z jednego na drugi. Każdy z nich kusił zatrzymaniem się dłużej i doświadczeniem tej dobrej energii, ale konieczność zrealizowania wyniku pchała na przód.
Ćwiczenie przypomniało i uzmysłowiło mi trochę pod presją czasu i zadania, ale jednak uświadomiło, jak wiele dobrych momentów pamiętam i jak wiele z nich mnie zasila. I o jak wielu nie myślę na co dzień. Kojarzą mi się z rozpływaniem się we wspomnieniach i nieżyciem bieżącą rzeczywistością
Ale mogą też być źródłem,  do którego wraca się zaczerpnąć kubek wody bez konieczności spędzenia dnia przy studni.

Oprócz radosnej, błogiej czy entuzjastycznej energii, którą niosły ze sobą te flashe, przychodziła mi też energia cienia – jakiegoś towarzyszącego w tle smutku i kontrastu. Ze względu na ćwiczenie nie miałam czasu, żeby pozwolić umysłowi iść w tym kierunku i szybko przeskakiwałam na kolejny, ale miałam świadomość, że jednej energii zaraz za rogiem towarzyszy druga.

Ćwiczenie przypomniało mi wiele wspaniałych chwil. Czułam się wzmocniona i jakby rozświetlona tą energią, niezależnie od tego czy teraz jestem na satysfakcjonującym mnie etapie czy nie.
W głowie pojawiały i pojawiają mi się jednak bariery takie jak niedowierzanie i zwątpienie czy to może faktycznie tak działać czy to się nie obróci przeciwko mnie.

Dostałam wskazówkę, że ćwiczeniem należy się posługiwać umiejętnie i z wyczuciem, ponieważ podwyższenie poziomu energii powoduje również gotowość na większe wyzwania.

Podejmuję wyzwanie wykonywania tego ćwiczenia 2 x dziennie po 5 min. przez najbliższe 2 tyg. Jestem ciekawa jaką zmianę będę w stanie zaobserwować.

No i ciągle mam obawę czy mi się uda wytrwać (czy nie zapomnę i się nie przestraszę, i dam radę). Ciekawie jest dostrzegać ten swój strach, niepewność i słabość. Tak jakby oddzielało mnie to od nich i jakbym mogła na nie spojrzeć z boku. I uznać, że tam są. Chcę widzieć i szanować ten strach, niepewność i słabość. Bardzo długo mi towarzyszyły. Miały czy mają pewnie jakąś swoją funkcję i powód.

Moim celem jest jednak stworzenie dla mnie czegoś dobrego i zadbanie o siebie.”

Czego chcę dla siebie

Klient:

„Po różnych trudnych diagnozach zawodowych dotarło do mnie, że nie jest dobrze. Od dłuższego czasu. Nie jestem tam gdzie chciałabym być i nie dążę wytrwale do tego celu. Nie mam celu lub jest mglisty, rozmyty, zmienny i czasami znika.

Mam wrażenie, że to nie służy mojemu życiu. Dzięki wskazówkom Kazika, chciałabym poprawić swoją kondycję …życiową i otworzyć sobie szansę na więcej dobrych rzeczy w życiu i pracy.

Podejmuję pracę nad poszukiwaniem własnego celu i motywacji.
Chcę budować w sobie więcej pozytywnego nastawienia do pracy i życia.
Chcę w tym roku zrobić znaczący postęp finansowy i zawodowy.
Zamykam stare sprawy i chcę się bardziej zaangażować w teraźniejszość – w codzienne kroki prowadzące do wymarzonego sukcesu, do dobrobytu i dobrostanu.
Będzie mi potrzebna siłą i koncentracja. I wiara

Anna”

Komentarz do wpisu Anny

Pozdrawiam Cię serdecznie na naszym forum. Aby Twoje treningowe wpisy skutecznie wspierały Twój rozwój i cele, które sobie postawisz konieczne jest by:
1. były one regularne – regularne działania prowadzą konsekwentnie do celu. Czasami dużymi a czasami małymi kroczkami. Jednak ciągle!!! Nawyk systematycznej pracy nad własnymi osiągnięciami przydaje się zwłaszcza gdy: 1.1. osiągnięcia są duże 1.2. napotykamy na poważne bloki (zwłaszcza te podświadome) 1.3. chcemy wykształcić u siebie silne i pożyteczne nawyki (w tym nawyk systematycznego dbania o jakość własnego życia)
2. były szczere – chodzi o to by nauczyć się wychwytywać najbardziej istotne zjawiska i w możliwie bezstronny sposób je opisać. Unikanie prawdy o sobie i swojej sytuacji jest jednym z najbardziej rujnujących ludzi sposobów działania.
3. Chroniły tożsamość osoby wpisującej – wpisy na tym forum są osobiste, są szczere i tak jest dobrze. Jednak nie ma powodu, a nawet jest to szkodliwe kiedy wiadomo kim naprawdę jest osoba, która te wpisy dokonuje. Dlatego wpisy są robione pod awatarem i pseudonimem. Namawiam też do zacierania danych, które mogą pomóc zidentyfikować osobę. Warto nawet w tym celu wprowadzić trochę fikcji we wpisy. To co ma być prawdziwe to istota zachowań czy istota problemu. Dzięki takiemu ujęciu nauczymy się lepiej odróżniać istotę zachowań czy problemu od „ubranek problemu” czyli od tego co jest w nim powierzchowne, nieistotne a nawet odwracające uwagę.

Zachowuj proszę schemat wpisów, który znajdziesz we wpisach Marii. Je ski czegoś nie wiesz, to wpisz,że nie wiesz. Ja na to zareaguję i tak będziemy się posuwali do szczęśliwego zakończenia.

Pozdrawiam
Kazik