Poradnik dla praktyków biznesu
Firma-Ludzie-Zyski
Kazimierz F. Nalepa
Blogi:

Dział: Bez kategorii

Spadek motywacji do robienia biznesu

Przy diagnozie sytuacji w firmie okazało się, że jedna z osób, od której silnie zależy sukces organizacji ma groźnie obniżoną motywację do robienia biznesu. Taka sytuacja zagraża sprawności i dynamice działania firmy.

Po określeniu struktury i natężenia motywacji otrzymaliśmy następujący obraz sytuacji motywacyjnej:
1. Zaangażowanie obecnie
1.1.  w stosunku do własnych możliwości = 70% (30% motywacji jest nieuruchomione)
1.2.  w stosunku do potrzeb firmy = 75% (firma potrzebuje 25% zaangażowania więcej od tej osoby)
2.  Zaangażowanie docelowo możliwe:
2.1.  w stosunku do własnych możliwości = 80% (aby było 100% konieczna jest zmiana sposobu robienia biznesu na dużo  bardziej atrakcyjny)
2.2.  w stosunku do potrzeb firmy = 95%

Teraz zabierzmy się z klientem za uzdrowienie tej sytuacji. Jak powiedział klient „Panie Kazimierzu, ja już nie muszę pracować, zarobiłem wystarczająco dużo by mieć z czego dostatnio żyć. Chcę robić coś co mnie autentycznie interesuje i cieszy.”

Zgoda na zmianę

Klient: „Sprawdziłam dlaczego bloki w karku i plecach tak wolno schodzą. Nie mam PEŁNEJ zgody na rozwiązania problemów, które za nimi stoją. Nie wiem jakie to są to problemy, co wyjdzie na światło dzienne i jaka będę po ich rozwiązaniu. Tak więc:

•   nie mam pełnej zgody na  rozwiązanie problemów

•   tylko w części ciekawi mnie co tam jest

•   dużo pracuję w zewnętrzny sposób nad rozwiązaniem co daje postęp, jednak zbyt mały i powolny

A co najlepsze:

•   wiem, że i tak to rozwiążę

•   wiem, że rozwiązanie jest dobre

•   wiem, że moje życie po rozwiązaniu tych problemów będzie dużo lepsze.

To trochę absurdalna sytuacja.”

To typowe. Tylko naprawdę rzetelne i uczciwe rozliczenie się z tym co stare pozwala swobodnie przejść do nowego. Wiele osób usiłuje iść na skróty, a wtedy przeszłość się za nimi cały czas ciągnie. Drogi na skróty są zawsze dłuższe.

Opór – instrukcja obsługi

Klient: „Kiedy ćwiczę uruchamianie pola zasobów opartego na Tożsamości, to napotykam na dylemat: jednocześnie chcę nowego lepszego życia dla siebie i żal mi opuszczać „stare śmieci”. Fajne doświadczenie. Dożo mnie uczy o tym dlaczego moje tempo osiągnięć spadło. Nie walczę z tym dylematem. Spokojnie się mu przyglądam i czekam aż pojawi mi się pełna jasność decyzyjna.”

Opór, jeśli traktować go uważnie i z szacunkiem ujawnia swoje pozytywne oblicze. Daje „klucze” do dalszej płynnej zmiany lub ustępuje i nie wraca. Jakakolwiek forma walki z oporem jest błędem. Oznacza obniżenie jakości procesu zmiany. Efekt końcowy jest wtedy gorszy.

Opory są sprawami, które nie miały (w naszym życiu) swojego szczęśliwego zakończenia. Kiedy je obdarzasz uwagą i współpracujesz z logiką zawartych w nich deficytów, to takie „szczęśliwe zakończenie” zawsze się znajduje. Wtedy opór niknie a mi idziemy dalej silniejsi i lżejsi. To jest logika prawidłowego rozwoju.

Problemy i Rozwiązania – proporcje sukcesu

Klient: „Wczoraj spotkałam osobę, która była w naprawdę dobrej formie. Miałam wtedy jasne i wyraźne doświadczenie tego, że nasza forma wyraźnie się różni na moją niekorzyść. Z jednej strony było mi przyjemnie i inspirująco obserwować i doświadczać autentycznie wysokiej formy rozmówcy, a z drugiej struny doświadczałam wyraźniej tego, że jeszcze w takiej formie nie jestem.

Uświadomiłam sobie, że ciągle tkwię w świecie częściowo rozwiązanych problemów. Za mało czasu i energii przeznaczam na generowanie rozwiązań, których chcę i potrzebuję, a za dużo na doświadczanie problemów w ich wewnętrznych oraz zewnętrznym wymiarze. To że te problemy, które są absorbują moją uwagę jest zrozumiałe. To lepiej niż bym je ignorowała.Jednak trwa już to zbyt długo i coraz bardziej uważam, że czas bym przyspieszyła moje tempo zmian.

Przy tej okazji zauważyłam także, że ciągle nie jestem do końca zdecydowana na to, aby opuścić świat starych uwarunkowań i żyć w nowy, pełen jakości sposób. W świecie nowych standardów działania i nowych osiągnięć bywam już co jakiś czas. Jednak są to ciągle wizyty a nie stały pobyt.”

To trafne uwagi. Aktualnie masz rozłożoną uwagę i idące za nią działanie w następującej proporcji:                                      Problemy 80% – 20% Rozwiązania. To, co opisywałaś jest bardzo trafne. Znakomitą większość swoich środków przeznaczasz na bycie w świecie starych rozwiązań (problemy) i na zajmowanie się tym, co tam jest. Jest to co prawda skuteczne, ale nie jest bardzo skuteczne. I tu tkwi punkt zwrotny.

W twojej obecnej sytuacji możesz przejść do odwrócenie tych proporcji. Optymalna proporcja dla ciebie obecnie to: Problemy 20% – 80% Rozwiązania. Czyli dokładnie na odwrót.Taka proporcja trafnie ulokowanej aktywności silnie zdynamizuje twój rozwój przyspieszy twoje sukcesy i paradoksalnie przyspieszy rozwiązanie problemów, które i tak musisz rozwiązać by cieszyć się tym, na co się zdecydowałaś.

Trening, który zmienia życie na lepsze

Gratulacje za szczery wpis. Super! O to właśnie chodzi o regularne i w pełni szczere zrzucanie na zewnątrz tego co się dzieje w naszym:
– umyśle
– emocjach
– działaniach
– na zewnątrz nas.
Dzięki takiemu treningowi coraz lepiej rozumiemy zależności, które wpływają na nasze życia. Za prawdziwym zrozumieniem idzie możliwość dokonywania zmian wszędzie tam, gdzie jest nam to potrzebne.

Jeśli trening nie jest dla ciebie atrakcyjny (nie cieszy, bawi, angażuje …) to może to znaczyć, że :
1. robiąc ćwiczenie nie dbasz o to, by dostarczały ci one możliwie dużo dobra już tu i teraz

2. masz ograniczoną gotowość pełnego dbania o siebie w formie lepszych myśli, uczuć, działań

3. nie robisz wpisu bo nie dostrzegasz/nie cenisz jego użyteczności dla swojego rozwoju i wzrostu skuteczności działania
2. robisz wpisy bez pełnego zaangażowania i wtedy one cię męczą tym bardziej im bardziej są systematyczne
3. nie masz gotowości do regularnego przeglądu sposobu w jaki żyjesz i do regularnego doskonalenia (codziennie patrzenie w lustro)
4. pojawia się podświadomy opór przed regularną refleksją, gdyż kiedy wzrasta jej jakość to sposób w jaki żyjemy zaczyna być widoczny jak na dłoni a nie wszystko chcemy wyraźnie zobaczyć
4. inne powody …

Podczas treningu każdy wychwycony opór jest skarbem.

1. odejście od jego zrozumienia opóźnia postępy.

2. działania na siłę, ignorujące opór, opóźniają postępy.

Przy każdym oporze kluczowa jest zrozumienie znaczenia tego oporu. Ten opór oznacza że ……………………………………………………………………………..
Kiedy znajdziesz PRAWDZIWĄ odpowiedź, opór ustępuje sam i następuje prawidłowa korekta tego co robisz. Opory są bardzo cenną wskazówką.

Dobrze robiony trening jest:
1. zaczyna się każdorazowo od intencji zadbania o siebie i swoje życie
2. szuka takich form, które dostarczają jak najwięcej i najszybciej tego, co jest nam najbardziej potrzebne (myśli, nastroje, działania). Sposób w jaki żyjemy jest dietą dla naszej Duszy. Albo ją odżywia albo osłabia.
3. jest regularny
4. jest możliwie częsty
5. jest uczciwy
6. jest zorganizowany i pod kontrolą
7. używa takich środków, które dają coraz lepsze efekty w perspektywie czasu (ekologia)

Niepewność przyszłości

Klient: „Myśli – kiedy dziś zahaczałam myślami o niepewność przyszłości, to odzywały mi się wspomnienia o dawnych lękach, wywołanych moją sytuacją domową w dzieciństwie i w niej osadzonych. Myślę, że to jest teraz dla mnie ważny obszar do przepracowania, aby te dawne mechanizmy zostały rozpoznane i zrozumiane.” (tekst pochodzi z wpisów treningowych robionych przez klientów w ramach Indywidualnych Programów Sukcesu.

Kiedy przepracujesz tę niepewność i związane z nią obciążenia przeszłości to sytuacja, w której nie wiesz (jeszcze!!!) co będzie dalej może być ciekawa i ekscytująca ponieważ:

– przepracowałaś już stare obciążenia (już nie przeszkadzają)

– masz liczne doświadczenia swojej siły i możliwości

-wierzysz w siebie i swoje możliwości zarówno te, które już są jak i te, które rozwiniesz gdy się na to zdecydujesz.

Skok możliwości

Klient: „Wydarzyła się drobna, ale znamienna sytuacja. Mieliśmy dziś pilną akcję z wyrzucaniem starego, ciężkiego i od dawna nieużywanego telewizora. Zaczęłam organizować pomoc w podniesieniu go dla celów transportowych, bo pamiętałam, że kiedyś nie dawałam rady podnosić go z Jankiem. Ale nie udało się nikogo zwerbować do pomocy, a sprawa była pilna. Podniosłam go więc – i to bez trudu. Wytłumaczyłam to sobie ogólnie dobrą formą fizyczną. Janek jednak wyraził wątpliwość, czy to kwestia natury fizycznej. Jego zdaniem nastąpiła we mnie zmiana mentalna. Nie chciałam tego wątku ciągnąć i wypytywać, ale jest to charakterystyczne, że nagle pojawia się taki nieoczywisty dla mnie komentarz.”  (tekst klienta pochodzi w treningowych wpisów robionych w ramach Indywidualnych Programów Sukcesu)

Tym razem podniosłaś bez trudu telewizor ponieważ:

1. wzrosła twoja forma fizyczna – 10% udziału

2. wzrosła twoja forma mentalna i emocjonalna – 90% udziału

w podniesieniu telewizora.

A teraz krok dalej. Co może być w przyszłości takim „twoim telewizorem”?

p.s. gratulacje, bardzo się cieszę

Przywiązanie do starego przeszkadza w zmianie

Klient: „Sporo ćwiczyłam wczoraj. Zdejmuję z siebie tyle obciążeń ile daję rady. Zdecydowanie chcę i potrzebuję oczyścić życie ze wszystkiego co je obciąża. Co prawda, jak pomyślę o moim nowym wariancie życia, w którym jest pełna jakość, swoboda działania pełen ciąg sukcesów to czuję także lekki niepokój i pojawia się pytanie „a co ja tam będę robiła?” Tak bardzo jestem przyzwyczajona do intensywnej pracy, przeszkód i trudności. Wydaje mi się, że życie w dobrobycie i powodzeniu jest jakieś nudne. Tak więc mam jeszcze cały czas w sobie przywiązanie do pokonywania trudności. Ten sposób wartościowania życia ogranicza silne moje osiągnięcia i jest już silnie archaiczny. Kiedyś był dobry i potrzebny. Teraz powinien pozostać po to, by służył w awaryjnych przypadkach kiedy napotkam na trudności. W pozostałych sytuacjach chcę mieć lekkość, swobodę i masę sukcesów. Jednak doświadczam tego, że nie mam jeszcze ciągle pełnej akceptacji dla nowego modelu pracy i życia.

Kiedy to piszę dotarło do mnie gdzie robiłam błąd. Ceniłam za bardzo przeszkody zamiast cenić sposób w jaki je pokonuję i rozwiązuję problemy, które  pojawiły się w moim życiu. Za dużo uwagi na przeszkody, a za mało na sposób w jaki z nich korzystam dla własnego rozwoju i poprawy standardów życia. Tak więc na razie jestem jeszcze pomiędzy dwoma światami: pełnego sukcesu i dotychczasowego standardu życia. I ten brak wewnętrznej jasności i uporządkowania opóźnia moje osiągnięcia.

Uświadomiłam sobie jeszcze jeden aspekt mojej sytuacji. Niektóre problemy i ograniczenia tak silnie wrosły w moje życie, że jak daleko sięgam pamięcią zawsze we mnie były. Już sam pomysł, by z nich zrezygnować budzi niepokój. Z jednej strony chcę się ich pozbyć, a z drugiej nie umiem sobie wyobrazić jakie będzie moje życie bez nich. Zacznę sobie układać bardziej dokładnie i szczegółowo moje nowe życie po rozwiązaniu tych problemów. Kiedy znajdę takie rozwiązania, które będą w pełni atrakcyjne, to mój skuteczność zmian znacznie się zwiększy.” -(cytat z wpisu robionego w ramach treningu Indywidualne Programy Sukcesu)

To o czym klient tu pisze jest bardzo częste kiedy zmieniamy te wzory zachowań, które są najsilniej wrośnięte w nasze życie. Te wzory są tak powszechne i oczywiste, że często klienci nie zdają sobie z nich sprawy. Postęp dokonuje się wtedy, gdy je odkryją -> zdecydują się na rozstanie z nimi -> dokonają tego przejścia.

Wolnośc i … co dalej?

Klient: „Dziś przez dużą część dnia jeszcze przechodziłam proces rozpoznawania mojej sytuacji/mojego życia  po ostatnich doświadczeniach. Męczyłam się wiele godzin, znowu zaczęła mnie boleć głowa. Zrobiłam rundy ćwiczeń. Po tych długich godzinach pojawiło się we mnie pytanie: czy ja teraz nie mam po prostu obaw, jak ma wyglądać moje życie po zakończeniu funkcjonowania w strukturze dotychczasowych  zależności. Zadałam sobie świadomie to pytanie, które we mnie przerabiało się podświadomie wiele godzin. Struktura zależności była strukturą mojego życia. Oprócz uciążliwości, zbudowałam też na niej mój system wartości, z którego czerpałam dumę: opiekowanie się rodziną, działanie dla innych. Te podstawy systemu runęły, zbankrutowały. Kiedy zadałam więc sobie to pytanie, to po jakimś czasie pojawiło się także inne: czy zdaję sobie sprawę z tego, jakie możliwości otwierają się w moim życiu dzięki temu, że przestaję być zależna? Że przestaję funkcjonować w strukturze zależności? Dotarło do mnie, jaka fajna perspektywa się otwiera, natychmiast poczułam przypływ radosnej energii. Ale jeszcze nie wiem, jak to będzie, nawet nie czuję potrzeby, żeby wiedzieć.”

To o czym piszesz From poruszył w książce „Ucieczka od wolności”. Wolność jest to wspaniały stan, jednak ma swoje wymagania. A to co teraz robisz w swoim życiu to jest „zmiana ustroju”. Wymieniasz zasady, które istniały i organizowały niemal każdy aspekt starej wersji twojego życia. To bardzo duża praca i intelektualnie, kawałek po kawałku trudno było by tego dokonać. Dlatego lepsza jest praca energią Tożsamości i Wartości. One przenikając całe twoje życie i wszystkie jego uwarunkowania wymieniają to co stare i już zbędne na siebie same. Porządkują życie nadając mu takie jakości, jakie są tobie najbardziej potrzebne.

Oczywiści muszą pojawiać się momenty dezorientacji, kiedy stare już odchodzi a nowego jeszcze nie ma. To trochę tak jak przy narodzinach dziecka. Zanim się urodzi coś już o nim wiemy. Jednak dopiero jak wyjdzie na świat, zobaczymy jego twarz. A to jakie się pojawi przy narodzinach będzie się jeszcze cały czas zmieniać. I warto się tym procesem cieszyć mimo, że jest w nim dużo niewiadomego.

To, że przerabiasz ten proces samodzielnie ma sens ogromny. Dobrze też, że rodzina nie musi uczestniczyć we wszystkich jego aspektach. Będzie jednak uczestniczyła w jego owocach kiedy już te owoce dojrzeją.

Niechęć od pieniędzy

Klient: „Mam do wypisania fakturę, a za tym idą oczywiście pieniądze, które już zarobiłem. Zauważyłem, że wypisanie faktury mnie nie cieszy. I to dało mi dużo do myślenia. Wskazuje to na bloki w obszarze sięgania po dobrobyt, a w szczególności pieniądze.To są przecież moje pieniądze, które na razie leżą na koncie klienta a powinny jak najszybciej znaleźć się na moim koncie.

W wyobraźni zamieniam wykrytą szkodzącą reakcję na reakcję pożądaną – radości i swobody przy wypisywaniu faktury + przyjemne oczekiwanie na przelew. Wyłapałem przy okazji, że ta faktura kojarzy mi się z pracą i obciążeniem i to jest też do przeprogramowania. Praca zawodowa ma być lekka, uskrzydlająca i bardzo opłacalna. Kawałek po kawałku oczyszczam moje uwarunkowania ze starych sposobów działania, które opierały się na wysiłku, pokonywaniu przeszkód i ciężkiej pracy. Już tak umiem działać i przestało mnie to cieszyć.”

To jest doskonała ilustracja tego jak sami sobie przeszkadzamy w pomyślnym, dostatnim życiu. Dzięki temu, że klient prowadzi regularny trening rozwoju w ramach Indywidualnych Programów Sukcesu, jego świadomość wzrosła na tyle, że wychwytuje takie ograniczające uwarunkowania i umie je samodzielnie przekształcać.

Jeśli ktoś doświadcza trudności, w osiąganiu ważnych dla siebie rezultatów, to także ma w swojej psychice takie ograniczające wzory. Dopóki one istnieją będą też istniały problemy, które z nich rosną. Takie ograniczające programy:

  • mogą być uświadomione lub nieświadome
  • możemy umieć samodzielnie zmienić bądź nie umiemy jeszcze z nimi samodzielnie pracować.

Dobra informacja jest taka, że zarówno jednego jak i drugiego można się nauczyć.